O mnie

Gdy w 2010 r. wyjeżdżałam na misje, nie przypuszczałam, że staną się one moją drogą, pasją, moim powołaniem i jeszcze mniej - że spędzę w Peru ponad dekadę mojego zycia…

Pragnienie misyjne nosiłam w sercu od najmłodszych lat, jednak zawsze byłam przekonana, że na misje wyjechać mogą jedynie zakonnice lub księża, zaś jako taki wolontariat misyjny dla świeckich dopiero się rodził…
Gdy więc w 2010 otrzymałam zaproszenie na wyjazd do misji prowadzonej przez wspólnotę Sług Ubogich Trzeciego Świata w Cuzco, nie zastanawiałam się długo: skoro siostry potrzebują wsparcia do pracy z sierotami – rok z nimi (dzieciakami!), oddany Panu Bogu wydał mi się super wyzwaniem!!
Pod koniec tego rocznego doświadczenia, pragnąc poznać projekty socjalne prowadzone często w tzw. krajach trzeciego świata, takie jak „dzieci ulicy” – trafiłam do stolicy Peru, do slamsów na południu Limy, gdzie wzięłam udział w ewangelizacji ulicznej w jednej z ubogich dzielnic… Te cztery tygodnie to doświadczenie, które zmieniło moje życie! Czy mogłam wrócić i żyć dalej „normalnie” z tym, co tam zobaczyłam i przeżyłam? Tysiące ludzi żyjących na skraju nędzy, dzieci nie mające marzeń, bo brak im nie tylko środków materialnych ale też troski ze strony z reguły niewykształconych rodziców, na których pomoc, doradę czy motywacje nie mogą liczyć…
Widząc to wszystko, jakoś szczególnie do mnie dotarło, że mnie Pan Bóg tak wiele dał i że tych darów Jego łaski nie mogę zatrzymać dla siebie, że mam tym służyć, że mam wiele, co mogę z siebie dać innym. Bardzo często słyszałam, że trzeba pomyśleć najpierw o sobie, że można czynić dobro w kraju i pomagać stąd, pracować i zarabiać i tak wspierać misje czyniąc dużo dobra – wydawało mi się to dużo za mało! Jak mogłabym prowadzić swoje „wygodne”, bezpieczne życie w Polsce wiedząc, jak tam ludzie żyją i że realnie nie mają nikogo, kto by im towarzyszył. Więc – zdecydowałam wyjechać jako misjonarka świecka do Peru, żyć wśród nich, wspierać ich pomocą, radą, motywacją – dając im miłość, nadzieję i świadczyć o ogromnej miłości Boga do każdego z nich.

Modlitwa o powołania misyjne

Boże, Ty powołałeś misjonarzy i misjonarki, aby w szczerości serca głosili Ewangelię tym, którzy Cię jeszcze nie znają. Za ich przyczyną wielu ludzi poznało Ciebie jako stwórcę i Odkupiciela. Prosimy Cię, posyłaj ciągle nowe sługi na Twoje misyjne pola. Naucz ich zachwytu Tobą, aby mogli jeszcze bardziej Ciebie kochać i przez to wypełniać Twoją zbawczą misję zbawienia świata. W Tobie Boże ich siła i moc. Amen.